Relacja tekstowa
Nic w prognozach nie zapowiadało gradu, piękne słońce, dobre warunki do gry, a jednak grad nas zaskoczył. Mowa o gradzie bramek, który jest najlepszym sposobem na rozgrzewkę przed emocjami jakie nas czekają przez kolejne kilka tygodni. Honeywell od pierwszej do ostatniej minuty nie dał po sobie poznać, że nie jest dziś pewny zwycięstwa. Szli jak po swoje i jedynie kilkukrotnie dopuszczali do głosu ekipę PKF. Po pierwszej połowie niektórzy wywiesili by już białą flagę, ale PKF ambitnie szukało swoich okazji nie mając wiele do stracenie. Na pewno niezłe przetarcie przed kolejnymi meczami dla obu zespołów i pierwsze sprawdziany formy i taktyki.